Zdjęcie: z otwartych źródeł
Sekrety idealnych naleśników i placuszków: jak przygotować wypieki bez nadmiaru tłuszczu
Problem nadmiernego wchłaniania oleju podczas smażenia naleśników czy frytek jest znany każdemu. Wypieki często stają się ciężkie i tracą apetyczny wygląd, ponieważ aktywnie wchłaniają tłuszcz z patelni. Istnieją jednak kulinarne sztuczki, które pozwalają zachować chamstwo i delikatność produktów, jednocześnie minimalizując ilość tłuszczu. Dwie proste sztuczki mogą sprawić, że naleśniki i placki będą aksamitne, schludne, prawie suche i „dietetyczne”, mimo że są gotowane na tradycyjnej patelni.
Jak smażyć naleśniki i placki bez nadmiaru tłuszczu
Kucharze już dawno zauważyli, że łyżka oleju roślinnego dodana bezpośrednio do ciasta działa znacznie skuteczniej niż duża ilość tłuszczu na patelni. Olej zintegrowany z płynną bazą sprawia, że ciasto jest bardziej elastyczne, bardziej odporne i mniej „zachłanne” na wchłanianie zewnętrznego tłuszczu podczas smażenia.
Podczas obróbki cieplnej tłuszcz własny ciasta stopniowo opuszcza ciasto, tworząc małe kieszenie powietrzne w strukturze. To właśnie sprawia, że naleśniki są bardziej puszyste, a racuchy bardziej delikatne, kruche i porowate.
W ten sposób ciasto nie musi aktywnie wchłaniać oleju z powierzchni, ponieważ niezbędny tłuszcz jest już obecny w środku. Jednocześnie sama patelnia wymaga jedynie lekkiego natłuszczenia, a cienka warstwa oleju wystarczy, aby zapewnić równomierne przyrumienienie.
Ponadto doświadczone gospodynie domowe często używają małego kawałka smalcu lub łyżki smalcu (klarowanego tłuszczu zwierzęcego) do cienkiego natłuszczenia patelni przed smażeniem. Tłuszcz zwierzęcy topi się równomiernie i, w przeciwieństwie do oleju roślinnego, nie zbiera się w pojedyncze krople, tworząc bardzo cienką i gładką warstwę. Na takiej powierzchni naleśniki i placki nie przywierają, nie wchłaniają nadmiaru tłuszczu i łatwo się obracają.
Podejście to sprawdza się szczególnie dobrze w przypadku cienkich naleśników, które okazują się idealnie gładkie i delikatne. Naleśniki smażone na smalcu lub łoju mają cienką, przyrumienioną skórkę i przyjemną konsystencję bez charakterystycznego ciężkiego zapachu spalonego oleju roślinnego.
Ze względu na minimalne użycie zewnętrznego tłuszczu, znika charakterystyczny ciężki zapach masła, który często przytłacza naturalny smak ciasta. Naleśniki i placki przyrządzone zgodnie z tymi zasadami są miękkie, ale nie mokre od tłuszczu, przyrumienione, ale bez goryczy i jędrne, ale nie „gumowate” w dotyku.
Metody te pozwalają przyrządzać wypieki częściej i na różne sposoby bez obawy o nadmierne natłuszczenie lub przywieranie.
Uwagi:
